Ratunek dla rąk? - Kremy od Evree

Tym razem chciałbym przedstawić dwa cudeńka od nowo odkrytej przeze mnie firmy. Krem do rąk był nagłym niezaplanowanym zakupem, do którego zmusił mnie stan moich dłoni, po intensywnej pracy w laboratorium, która doprowadziła do suchej popękanej do krwi skóry. Niestety nadużywanie dezynfektyków może prowadzić do takich stanów, które obarczone nie są tylko skutkami estetycznymi. Skóra to głównie ochrona naszego organizmu przed wnikaniem wszelkiego rodzaju niepożądanych cząstek, w tym bakterii i wirusów itp. W laboratorium, w szczególności mikrobiologicznym, ciężko mówić o nadużywaniu tego typu specyfików, tutaj odpowiednia pielęgnacja dłoni to przymus. W moim przypadku trochę spóźniony :-P
W ten oto sposób rozpoczęły się moje poszukiwania ratunku dla moich rąk, szukając produktu, w głowie miałem marki popularnych reklamowanych kosmetyków, niestety po analizie ich składów nie byłem zachwycony.
Osoby pracujące w rękawiczkach, bądź korzystające z dezynfektyków, często poleca się im kremy z parafiną, jako środek tworzący barierę ochronną. Do mnie taki argument nie przemawia, posiadanie tłustej warstwy na skórze to nie coś, co mógłbym tolerować. Jednakże największym minusem tych produktów, był ich ubogi skład, który prócz gliceryny i parafiny, nie oferował często nic więcej.

Na półce w jednej z popularnych sieci drogeryjnych natrafiłem na produkty do rąk firmy Evree, nigdy nie słysząc o tej firmie, z neutralnym nastawieniem, zacząłem czytać skład i wtedy nastał szok. Bogaty w naturalne ekstrakty produkt? W ładnym opakowaniu? W niższej cenie od niektórych popularnych marek reklamowanych na każdym kroku? Bez parafiny w składzie? A jednak można. Można i to bardzo solidnie. Dodatkowym atutem jest szeroki asortyment kremów do rąk tej firmy, i każdy z innym składem, ale równie bogatym.

Największa obawa było o to, czy kremy szybko się wchłaniają i czy nie zostawiają tłustego filmu na skórze. Wchłanianie jest zadowalające, i nie ma co tutaj porównywać do pseudo szybko wchłaniających się kremów opartych na alkoholu. Tłusty film nie zostaje, jest za to poczucie nawilżonej, natłuszczonej skóry, co ma pozytywne odczucie. Producent zaleca używanie małych ilości produktu, ze względu na swoją wydajność, to kolejny plus do i tak długiej listy pozytywów. Nie wiedząc, który z kremów przypasuje mi bardziej, zaopatrzyłem się w oba produkty widoczne na zdjęciu.

Krem 100 ml MaxRepair oraz InstantHelp 75 ml. Większa czerwona tubka skierowana jest do rąk o bardzo suchej i podrażnionej skórze, w swoim składzie głównie króluje olejek arganowy, olejek avocado, d-pantenol czyli witamina B5 oraz emolienty roślinne, czyli inne składniki natłuszczające. To nie wszystko jednak czym raczy nas ten krem, w składzie znajdziemy również: olej z migdałów (Prunus Amygdalus Dulcis), masło Shea, witaminę E, witaminę C (w postaci palmitynianu askorbylu oraz kwasu askorbinowego) oraz alantoinę. Podobają mi się takie "szczegóły", o których producenci nas nie przytłaczają na opakowaniu, a mimo to nie skupiają się tylko na marketingu, ale także na jakości produktu, co już bardziej świadomy konsument może zauważyć czytając skład.

Wersja biała InstantHelp zawiera glicerynę, masło mango, tlenek cynku i alantoinę, przynajmniej o takich składnikach informuje nas front opakowania. Najbardziej ciekawym elementem jest tutaj tlenek cynku, który działa antybakteryjnie, ściągająco i przeciwzapalnie, w połączeniu ze składnikami nawilżającymi, odżywczymi i natłuszczającymi stanowi idealny dodatek do popękanej i przesuszonej skóry. W składzie znajdziemy dodatkowo: olej ze słonecznika, masło Shea, olej z avocado, pantenol (witamina B5), a także Beta-glukan i pektyny. Te dwa ostatnie składniki, świetnie wzmacniają barierę ochronną skóry, a także przyczyniają się do jej regeneracji.

Jeżeli miałbym powiedzieć, który krem przypadł mi bardziej do gustu, to postawiłbym na wersję białą InstantHelp, pomimo że czerwona wersja ma nie zostawiać filmu na skórze, a w białej wersji taką informację znajdziemy na opakowaniu, to moje dłonie jak i odczucia są lepsze z InstantHelp. Jednakże, obojętnie, którą wersję z prezentowanych byśmy wybrali, to dłonie na pewno będą wdzięczne bez względu na naszą decyzję.

Oba te kremy, w cenie około 8,50 zł, można znaleźć w sieci drogerii Rossmann.

Evree MaxRepair skład:

Aqua (Water), Caprylic/Capric Triglyceride*, Glycerin**, Urea, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil**, Glyceryl Stearate*, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Cera Alba (Beeswax), Butyrospermum Parkii (Shea) Butter**, Persea Gratissima (Avocado) Oil*, Glycine Soja (Soybean) Oil*, Glycine Soja (Soybean) Sterols, Hexyl Laurate, Sodium Acrylate/Acryloyldimethyltaurate Copolymer, Isehexadecane, Polysorbate 80, Argania Spinosa Kernel (Argan) Oil**, Panthenol, Allantoin, Dimethicone, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Xanthan Gum, Disodium EDTA, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool, Parfum (Fragrance). * surowiec pochodzenia roślinnego. **surowiec zaaprobowany przez ECOCERT.

Evree InstantHelp skład:

Aqua(Water), Glycerin*, Caprylic/Capric Triglyceride*, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Persea Gratissima (Avocado) Oil*, Dimethicone, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Glyceryl Stearate*, Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Mangifera Indica (Mango) Seed Butter*, Allantoin, Panthenol, Beta-Glucan*, Pectin*, Zinc Oxide, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyltaurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Cera Alba (Beeswax), Xanthan Gum, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, BHA, Parfum (Fragrance). *surowiec pochodzenia roślinnego.

Brak komentarzy

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Obsługiwane przez usługę Blogger.